100 powodów, dla których Cię kocham...
W tym roku postanowiłam podarować Mężowi coś od siebie - wiadomo, ciężko stworzyć prezent od podstaw, dlatego posiłkowałam się gotowymi - że tak powiem - "naczyniami", a resztę wykonałam sama, inspirując się tym, co można znaleźć w sieci. Oto, co mi wyszło:
Karteczki z tekstami nie rozwijają się, gdyż są umieszczone w pociętych słomkach (nie kupujcie zwykłych słomek, bo są za wąskie, lepiej kupić słomki do drinków).
Mąż stwierdził, że dawno nie byłam tak romantyczna (jak w początkach znajomości) i... chyba się ucieszył..? ;-)
Aaaa. Ale wspaniałości. Ja bym się wzruszyła... Na pewno poczuł, że go kochasz.
OdpowiedzUsuńNooo! Efekt świetny, wprawdzie sedno tkwi w zawartości słomek i my jej nie poznamy (bo tak ma być :) ), ale z zewnątrz też wygląda to fajnie. Co rękodzieło, to rękodzieło.:)
OdpowiedzUsuń