Słuchamy sobie nocą z mężem pewnej audycji radiowej z "piosenkami autorskimi", po czym krztusimy się ze śmiechu, słysząc to:
Natomiast dzisiaj naszło mnie na wspomnienia i przypomniałam sobie coś, co bawi mnie niezmiennie od lat:
Jak już trafiłam na młodego Stuhra, to napatoczyło się również to:
Wiem, że to starocie, ale nadal mnie bawią :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz