Tym razem nie cappuccino & książka, ale Carolo Rossi & Youtube. I tym sposobem wracam do życia. Droga współautorko, następnym razem organizujemy coś z tańcami albo przynajmniej ze śpiewami.;)
a pamiętasz jak na studiach na youtubie szukałyśmy przebojów weselnych..? :P to były czasy, nie powiem... Co do śpiewania, to nie wiem, czy uda Ci się przekonać mojego męża:P:D
a pamiętasz jak na studiach na youtubie szukałyśmy przebojów weselnych..? :P to były czasy, nie powiem... Co do śpiewania, to nie wiem, czy uda Ci się przekonać mojego męża:P:D
OdpowiedzUsuńPamiętam:D To najwyżej posłucha,bo mnie z pewnością uda się przekonać do śpiewania:D I Ciebie pewnie też:D
OdpowiedzUsuń